W ostatni deszczowy, ale wcale nie chłody weekend odwiedziliśmy najsłodsze, najbardziej urokliwe miejsce, w tej części Europy… Kto był ten wie, że nic innego nie może równać się z Lwowem. Mimo odstraszającej pogody zwiedzimy miasto dokładnie, kawałek po kawałku naprzemiennie, historycznie i alternatywnie. Odwiedzając najważniejsze świątynie i podziwiając niezwykłe architektoniczne perełki, nie zapominając przy tym o przerwach na drinka, w niebagatelnych pubach oraz kosztowaniu smakołyków w lokalnych knajpach. Nocą balowaliśmy do upadłego, podziwiając lokalny folklor. Nie zabrakło czasu na zadumę na Łyczakowskim Cmentarzu, Integracje i Alternatywne spojrzenie na miasto pełne uroku i czaru, które kryje się niemal w każdej bramie. Dziękujemy za udostępnienie zdjęć Markowi K. Markowi W., Adrzejowi D. oraz Kasi 🙂
info@gdzienaweekend.pl