W ostatni weekend wakacji, w prawdziwym skwarze, przemierzaliśmy berlińskie kolorowe ulice, penetrując Kreuzberg, Treptown oraz Neukolln. Na naszej trasie nie omijaliśmy, żadnych squatów, kulturalnie odwiedzając swojskich mieszkańców Niemieckiej Stolicy. Był czas na piwo i na sztukę i to nie byle jaką! Bowiem prace, które przyszło nam oglądać na ulicach Berlina, noszą miano nie tylko najgłośniejszych, najbardziej rozpoznawalnych ale i …największych! Zakończyliśmy nasz kolorowy, wymarzony weekend odpoczywając na płycie lotniska Tempelhoff i grillując niczym rasowy Berlińczyk Jedno jest pewne Berlin uzależnia! Dziękujemy Justyna Bem za udostępnienie zdjęć!
info@gdzienaweekend.pl