Rumunia – trekking po Górach Rodniańskich i Marmaroskich!

Nasz wyjazd rozpoczniemy już w środę o godzinie 17:45 i wyruszymy w kierunku Rumunii. Przejeżdżając przez Polskę, Słowację i Węgry nad ranem dotrzemy na miejsce i zrobimy postój na śniadanie, a potem zatrzymamy się w wiosce Săpânța, gdzie od wielu dekad powstaje Wesoły Cmentarz. Drewniane krzyże nagrobne w niebieskim kolorze, wyrzeźbione sceny z życia zmarłego oraz epitafia – często satyryczne i z humorem, tak krótko można opisać tę znaną atrakcję turystyczną. Po krótkim zwiedzaniu pojedziemy do miejscowości Borșa i po południu wejdziemy na szlak rozpoczynając tym samym swoją przygodę w Górach Rodniańskich. Pasmo to nazywane jest „Alpami” z powodu swojej budowy i charakteru rzeźby – wierzchołki są ostre, zbocza strome, a wysokości względne dochodzą do 1800 m. Liczne jeziorka w nieckach polodowcowych oraz dzika, nietknięta ludzką ręką flora stanowi nie lada gratkę dla górskich piechurów. Czerwonym szlakiem wyruszymy z przełęczy Prislop (1413 m n.p.m.) i przez przełęcz Șaua Știol (1546 m n.p.m.) dojdziemy do wysokiego na 90 metrów malowniczego wodospadu Cascada Cailor (1327 m n.p.m.). Po około 11 kilometrach zejdziemy ze szlaku bezpośrednio do hotelu, gdzie po zakwaterowaniu czekać na nas będzie obiadokolacja, a potem chętni ruszą na wspólną integrację 🙂

Prislop – Șaua Știol – Cascada Cailor – Borsa
3:40, 10,5 km, podejść 183 m, zejść 758 m

Piątek rozpoczniemy wczesnym śniadaniem, a zaraz po nim wyruszymy na start szlaku. Tego dnia zdobędziemy lub spróbujemy zdobyć najwyższy szczyt Karpat Wschodnich – Pietrosul Rodniański (2303 m n.p.m.). Będzie to najbardziej wymagające kondycyjnie przejście podczas całego weekendu, porównywalne do wejścia na Rysy z Palenicy Białczyńskiej, ale damy radę – jak nie my to kto! Początkowo mozolnym podejściem dotrzemy nad polodowcowe Jezioro Iezer (1822 m n.p.m.), gdzie nad brzegiem zaplanowana jest przerwa na drugie śniadanie i podziwianie niesamowitych krajobrazów na okoliczne szczyty i piękną przyrodę. Idąc alpejską częścią gór zdobędziemy główną grań, a dalej wymarzony szczyt Pietrosul Rodniański, z którego zachwycać się będziemy widokami na położone u stóp centrum miasta Borșa oraz sporą część ukraińskich partii Karpat. Łydki będą płonąć, płuca szybko nabierać świeże górskie powietrze, a my napawając się panoramą szybko zapełnimy pamięć telefonów nieziemskimi zdjęciami. Po chwili na regenerację wyruszymy w drogę powrotną tą samą trasą. Wieczorem wrócimy do hotelu na obiadokolację, a późnej oczywiście na integrację 🙂

Borșa  – Jezioro Iezer – Pietrosul Rodnei – Borșa
9:07, 22 km, podejść 1594 m, zejść 1594m

W sobotę po pobudce zjemy śniadanie i ruszymy na szlak z miejscowości Băile Borșa, gdzie wejdziemy na teren Karpat Marmaroskich. Stromymi zakosami będziemy piąć się w górę i w  okolicach południa zdobędziemy jeden z najwyższych masywów pasma – górę Toroiaga (1927 m n.p.m.). Soczysta zieleń szczytów odcinać się będzie od błękitnego nieba, a wyraźna i niesamowita panorama na wierzchołki Alp Rodniańskich na długo zapadnie w naszej pamięci. Przy dobrej widoczności zobaczymy pasmo Czarnohory, najwyższe w Ukrainie. Droga na szczyt będzie prowadzić przez zamknięte po 1989 roku wielkie kopalnie rud cynku, ołowiu, żelaza i złota. Mijać będziemy szyby kopalniane, przepastne wyrobiska, maszyny górnicze oraz zamknięte pokopalniane budynki. Po intensywnym dniu wrócimy do naszego hotelu na zasłużony odpoczynek, obiadokolację oraz, jeśli starczy sił, wieczorną integrację 🙂

Băile Borșa – kopalnia Mina Gura Băii – Toroiaga – Murgu – Băile Borșa
7:45, 16,3 km, podejść 1271 m, zejść 1259 m

Ostatniego dnia po śniadaniu wykwaterujemy się z hotelu, spakujemy bagaże do autokaru i wyruszymy na start szlaku w kierunku kolejki gondolowej, która wwiezie nas w góry na teren Parku Narodowego Gór Rodniańskich. Wysiądziemy na grzbiecie góry Păltinișul (1633 m n.p.m.) i idąc niebieskim szlakiem, pokonując kolejne polodowcowe kotły dojdziemy do przełęczy Gărgălău (1907 m n.p.m.). Widoki zrobią w tym miejscu ogromne wrażenie na wszystkich przybywających tam turystach. Stąd chętni wyruszą jeszcze 250 m w górę, na podbój samego Gărgălău (2159 m n.p.m.), jednego z najbardziej malowniczych i najładniejszych szczytów pasma. Dalej idąc trawiastym grzbietem dojdziemy na widokową halę Știol, skąd zejdziemy z powrotem do cywilizacji i wyruszymy w drogę powrotną do Polski. W Warszawie powinniśmy zameldować się w poniedziałek (10 lipca) około południa.

Górna stacja kolejki na Păltinișul – Șaua Galațului – Gărgălău (dla chętnych) – Șaua Știol – Górna stacja kolejki na Stiol
5:57 godz, 16,4 km, podejść 691 m, zejść 951 m